Ślubne Zdjęcie Dnia 02 – Z kościoła

We wczorajszym poście Ślubne Zdjęcie Dnia zadeklarowałem się podjęcia systematycznego blogowania na okoliczność prezentowania jednej fotografii ślubnej dziennie i omawiania jej. Cieszę się, że dziś mam zapał do drugiego wpisu i póki co honor uratowany:)

Lubię kiedy fotografia mówi o sobie sama, bez słów i tak jest w każdym przypadku, wystarczy dłużej przyglądać się zdjęciu – nie tylko patrzeć na nie – a widzieć. Działa tak z każdym rodzajem fotografii więc nie tylko fotografia ślubna każe poświęcać sobie więcej czasu. No ale ja jako fotograf mam dużo do powiedzenia o zdjęciach, kto wszedł ze mną na temat fotografii to wie, że gęba mi się nie zamyka, stąd ten cykl pt Ślubne Zdjęcie Dnia.

Dzisiaj przedstawiam Karolinę i Macieja

Od tyłu. No fajne zdjęcie, ty. Fotograf nie zdążył wyjść z kościoła i zrobił zdjęcie w dodatku krzywe. Ciekawe czy mu zapłacili za takie coś, ej.

Jako autor tego zdjęcia zaręczam, że owa para ma przody w porządku, szczególnie Karolina spoko:) Zapewniam, że moim zamiarem jako fotografa było zrobić im właśnie zdjęcie od tyłu – jak oni wyglądają widać na dziesiątkach innych zdjęć, które przygotowałem z ich dnia ślubu, wesela i na sesji plenerowej zaś światło słoneczne i aurę wyjścia z kościoła mogłem uchwycić tylko w tej jednej chwili. Cieszę się więc, że zostałem z tyłu, zaryzykowałem bo w zamian dostałem więcej niż oczekiwałem – perspektywę pary młodej i dzięki temu zdjęciu para młoda moment wyjścia może wspominać z większymi emocjami. Ale to nie koniec:) Tak jak się spodziewałem, ktoś rozrzucił płatki, które podświetlone wrześniowym słońcem zamigotały czerwonymi gwiazdkami. Widać uśmiechnięte twarze przyjaciół, czeka jakaś ciocia, mężczyzna zbiega ze schodów (w jakimś celu, może biegnie do auta po koszyk na prezenty albo przypomniał sobie, że w TV leci Kobra) jednak odwraca się zaciekawiony, bo nie chce aby umknął mu moment wyjścia młodej pary.. Nie przesadzam troszeczkę?:)

Kadr jest krzywy, kadr jest zły, zdjęcie jest dobre bo dynamiczne, reporterskie, wystarane.

Dzisiaj BONUS, bo jutro sobota i na bank nie będę mógł dodać wpisu. Przeglądałem kolejne zdjęcia z tamtego reportażu. Trafiłem na to:

i podjarałem się emocjami, które biją z tego obrazka. Karolina, Maciek już przodem, podjarani tak samo tak jak ja teraz. Jadą na salę wraz ze świadkową. Mężczyzna na 1 planie nie jest kierowcą. Jechałem z nimi ale też nie byłem kierowcą. Zdjęcie wykonałem szerokim obiektywem, 24mm. Następne zrobiłem jeszcze szerszym:)

Tutaj zdecydowałem się pokazać kolory (na poprzednim wolałem skupić uwagę na czymś innym aby wydusić na maksa z okazywanych emocji. Przyznaj, że też czujesz się podjarana/podjarany oglądając tamto czarno-białe zdjęcie – jeśli tak – podziel się wibracją i wrzuć link na Facebooka). Zdjęcie kolorowe jest uboższe w emocje, Maciej wyraźnie wrócił do sobie i chyba teraz na warsztat bierze myśli o pierwszym tańcu:) To zdjęcie ma charakter dokumentacyjny, przemyca w w czasie pamięć o kierowcy limuzyny, popękanej kanapie, drewnianym wykończeniu, parasolu na wszelki wypadek.

Dziękuję za uwagę, polecam się jako fotograf na ślub, fotograf na wesele w miastach: Radomsko, Częstochowa, Bełchatów, Łódź, Piotrków oraz dalej za zwrot kosztów dojazdu.

Aha: za zdjęcie tyłem i całą resztę Karolina z Maćkiem zapłacili, z nawiązką, z albumami itd. Poza tym okazali mi ogromną cierpliwość zarówno przy obróbce zdjęć jak i innych organizacyjnych kwestiach. Love!